9 lat Szkoły Oficerskiej w Słupsku
Przez pierwsze 9 lat po zakończeniu II. wojny światowej jedyna w Polsce Szkoła Oficerska znajdowała się w murach dzisiejszej Szkoły Policji w Słupsku. Tu właśnie mieściło się Centrum Wyszkolenia skupiające w sobie Szkołę Oficerską, Szkołę Szeregowych oraz Szkołę Przewodników Psów Służbowych.
Centrum Wyszkolenia zostało powołane już 1. czerwca 1945 roku, a 14 września Szkoła Oficerska rozpoczęła pierwsze zajęcia. Mówi o tym rozkaz nr 3 z 13 września 1945 roku, który podpisał Komendant Centrum płk Jan Płotnicki. W Szkole Oficerskiej porządek dnia przedstawiał się następująco:
- 6.00 pobudka
- 6.05 - 6.20 gimnastyka
- 6.20 - 6.55 mycie, ścielenie łóżek, robienie porządków
- 7.00 apel
- 7.05 - 7.55 śniadanie
- 7.55 - 8.00 zbiórka i wymarsz na wykłady
- 8.00 - 13.00 wykłady
- 13.00 - 15.00 obiad
- 15.00 - 16.00 musztra
- 16.00 - 18.00 wykłady
- 18.05 - 19.00 wykłady
- 19.05 - 20.00 informacje polityczne i zajęcia świetlicowe
- 20.00 - 20.30 apel wieczorny
- 20.30 - 22.30 nauka własna
- 22.30 - 6.00 cisza nocna
W pierwszym swoim rozkazie dotyczącym funkcjonowania Szkoły Oficerskiej w Słupsku płk Jan Płotnicki podkreśla, że konieczność wdrożenia przyszłych oficerów do jak najoszczędniejszego wykorzystania czasu, szczególnie w godzinach rannych, wymagać będzie od wszystkich oficerów i instruktorów włożenia maksimum wysiłku.
Po pierwszym, inauguracyjnym apelu w Szkole Oficerskiej płk Płotnicki wygłosił pogadankę na temat stanu oficerskiego, natomiast na budynku koszar oficerskich oraz na głównym budynku dydaktycznym wywieszono flagi państwowe.
Kadra dydaktyczna w dużej mierze składała się z przedwojennych wykładowców Normalnej Szkoły Fachowej Policji Państwowej w Mostach Wielkich (dzisiejsza Ukraina) niedaleko Lwowa. Między innymi dzięki tremu kadra słupskiej Szkoły Oficerskiej przywiązywała wagę nie tylko do wykształcenia zawodowego, ale także do wyrównywania poziomu wiedzy ogólnej, w tym między innymi zasad savoir-vivre`u.
Na przełomie lat `40 i `50 XX. wieku rozpoczęła się fala wielu represji stalinowskich, która nie ominęła także słupskiego Centrum Wyszkolenia. Partyjna kontrola po wizycie w Słupsku napisała między innymi, „ […] że na każdym kroku czuć tutaj ducha przedwojennej Policji Państwowej […]”.
Wobec takiego stanu rzeczy odwołano ze stanowiska Komendanta Płotnickiego, a wraz z nim wielu przedwojennych policjantów-wykładowców. Płk Płotnicki trafił do warszawskiego więzienia przy ulicy Rakowieckiej, w którym nabawił się poważnego zapalenia płuc. Krótko po warunkowym zwolnieniu ze względu na stan zdrowia, Jan Płotnicki zmarł w Warszawie.
Szkoła Oficerska w Słupsku funkcjonowała jeszcze przez kilka lat. W 1954 roku wybuchła afera związana z posądzeniem telefonistki Centrum Wyszkolenia o współpracę z francuskim wywiadem. Dowodem na to miał być romans kobiety z obywatelem Francji Andre Robineau, który miał szpiegować na Pomorzu na rzecz Francji.
Historycy podkreślają fakt, że stało się to w czasach bardzo nasilonego stalinowskiego terroru. Władza centralna, bojąc się zamieszek w Stolicy, chciała mieć bliżej Warszawy duże odwody służb mundurowych. Dlatego właśnie podjęto decyzję o przeniesieniu Szkoły Oficerskiej ze Słupska do Szczytna, a Szkoły Przewodników Psów Służbowych do leżących zaledwie 50 km od Warszawy Sułkowic.