Popłynęła policyjna krew
W słupskiej Szkole Policji znów popłynęła krew – dosłownie i w przenośni. Kolejna edycja akcji honorowego krwiodawstwa przyciągnęła wielu słuchaczy, którzy pokazali, że pomaganie mają we krwi.
Dla części z nich to był pierwszy raz. Choć niektórzy przychodzili z lekkim niepokojem, już po chwili przekonali się, że oddawanie krwi to nic strasznego - szybka procedura, chwila odpoczynku i ogromna satysfakcja, że komuś można realnie pomóc.
Wielu młodych policjantów przyznaje, że duch wolontariatu towarzyszy im od dawna - jeszcze z czasów szkolnych kół wolontariatu. Teraz, w mundurze, postawa ta nabiera jeszcze głębszego znaczenia. W końcu hasło „Pomagamy i chronimy” to nie tylko słowa, lecz sposób myślenia o służbie.
Tym razem do akcji zgłosiło się 45 policjantów, a po kwalifikacji lekarskiej 34 osoby oddały krew - łącznie 15,3 litra tego najcenniejszego daru. Każda kropla może uratować czyjeś życie, dlatego emocje towarzyszące po donacji były jednoznaczne - satysfakcja i duma.
Organizacją przedsięwzięcia tradycyjnie zajęli się członkowie Klubu Honorowych Dawców Krwi działającego przy Szkole Policji w Słupsku. Dzięki nim akcje przebiegają sprawnie i odbywają się regularnie, a policyjna krew trafia nie tylko do szpitali na Pomorzu, ale także do dużych ośrodków medycznych w Katowicach, Warszawie i Bydgoszczy, gdzie ratuje pacjentów m.in. po operacjach kardiologicznych.
Pomaganie? To dla nich naturalne. A każda kolejna akcja tylko potwierdza, że słowa „Policyjna krew dla wszystkich” mają w Słupsku wyjątkowy sens.
